Kinga Rusin wraca do tematu głośnego zdjęcia z Adele
Minęło już sporo czasu od momentu, gdy zdjęcie Kingi Rusin z Adele obiegło polskie i zagraniczne media, wywołując lawinę komentarzy i spekulacji. Choć od tamtego wydarzenia minął pewien okres, polska dziennikarka postanowiła ponownie wrócić do tematu, wyjaśniając kulisy tej głośnej fotografii i relacji z oscarowego after party. Kinga Rusin, znana z profesjonalizmu i bezpośredniego podejścia, tym razem postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące swojego spotkania z brytyjską gwiazdą, dzieląc się kolejnymi szczegółami z tej niezwykłej nocy w Hollywood. Jej powrót do tej historii pokazuje, jak istotne i wielowymiarowe było to wydarzenie, które na długo pozostawiło ślad w jej wspomnieniach i w przestrzeni medialnej.
Kulisy oscarowego after party: Beyonce, Jay-Z i Adele
Oscary to nie tylko ceremonia wręczenia prestiżowych nagród, ale także pretekst do organizacji ekskluzywnych imprez dla największych gwiazd światowego formatu. Jednym z takich wydarzeń było prywatne after party, które odbyło się po gali Oscarów w 2020 roku, a jego gospodarzami byli Beyonce i Jay-Z. To właśnie na tej kameralnej imprezie, na którą zaproszono około 200 osób, doszło do niezapomnianego spotkania Kingi Rusin z Adele. Atmosfera panująca podczas tego wydarzenia była wyjątkowa – z jednej strony prestiż i blichtr związany z nagrodami Akademii, z drugiej strony możliwość swobodnych rozmów i nawiązywania kontaktów w gronie śmietanki towarzyskiej Hollywood. Dostęp do takich ekskluzywnych wydarzeń jest zazwyczaj mocno ograniczony, a obecność na nich świadczy o pewnym statusie i rozpoznawalności. Dziennikarka miała okazję nie tylko zobaczyć gwiazdy z bliska, ale także rozmawiać z samą Adele, a nawet z Jay-Z i Beyonce, co stanowiło dla niej niezwykłe przeżycie.
Zagraniczne media pomyliły Kingę Rusin z „osobistą asystentką” Adele
Po opublikowaniu przez Kingę Rusin zdjęcia z Adele, zagraniczne media zareagowały z dużym zainteresowaniem, jednak nie zawsze trafnie. Jeden z zagranicznych portali, Investing.com, popełnił znaczący błąd, mylnie identyfikując polską dziennikarkę. W publikacji zdjęcie Kingi Rusin zostało podpisane jako „Rose Moon”, a ona sama została określona jako „osobista asystentka” Adele. Ten incydent pokazuje, jak trudno było niektórym mediom zidentyfikować polską celebrytkę na tle międzynarodowych gwiazd. Dodatkowo, inne zagraniczne media, takie jak „People” i „Elle”, początkowo błędnie określiły Kingę Rusin jako „rosyjską dziennikarkę”, co również świadczyło o braku dokładnych informacji i powierzchownym podejściu do tematu. Te pomyłki wywołały zdziwienie, a nawet pewne rozbawienie, podkreślając zagraniczne zamieszanie wokół osoby polskiej dziennikarki.
Dlaczego Kinga Rusin usunęła zdjęcie z Adele?
Decyzja o usunięciu głośnego zdjęcia z Adele była dla wielu zaskoczeniem. Kinga Rusin, która początkowo podzieliła się tym niezwykłym momentem ze swoimi fanami, opublikowała później oświadczenie, w którym wyjaśniła powody swojej decyzji. Okazało się, że publikacja wywołała nieproporcjonalnie dużą reakcję, która przerosła oczekiwania dziennikarki.
Lawina reakcji i hejtu – oświadczenie dziennikarki
Po opublikowaniu przez Kingę Rusin zdjęcia z Adele, które zostało zrobione podczas prywatnej imprezy po gali Oscarów, nastąpiła lawina reakcji. Choć sama dziennikarka opisała swoje wrażenia z tego wydarzenia w sposób bardzo szczegółowy, dzieląc się anegdotami o rozmowach z gwiazdami, to właśnie zdjęcie stało się głównym obiektem zainteresowania. Niestety, poza pozytywnymi komentarzami, pojawiła się również nieproporcjonalna ilość hejtu i memów, szczególnie ze strony polskiej publiczności. Ta negatywna fala komentarzy, często nieuzasadniona i obraźliwa, skłoniła Kingę Rusin do podjęcia trudnej decyzji o usunięciu pierwotnego postu. W swoim oświadczeniu dziennikarka podkreśliła, że nie spodziewała się takiego obrotu spraw i że jej intencją było jedynie podzielenie się niezwykłymi przeżyciami z Hollywood, a nie wywoływanie kontrowersji. Zaznaczyła również, że jej relacja z imprezy była zgodna z dziennikarskimi regułami przyjętymi w USA, skupiając się na własnych przeżyciach.
Pojawiły się plotki o znajomości z Adele. Jak było naprawdę?
Publikacja zdjęcia z Adele, a następnie jego usunięcie, wywołały falę spekulacji na temat rzekomej znajomości Kingi Rusin z brytyjską gwiazdą. W internecie pojawiły się plotki sugerujące, że dziennikarka ma bliskie relacje z Adele, co miało tłumaczyć ich wspólne zdjęcie i rozmowy na ekskluzywnej imprezie. Jednak Kinga Rusin wielokrotnie prostowała te doniesienia. Nie było mowy o żadnej głębokiej przyjaźni czy wcześniejszej znajomości. Spotkanie na after party u Beyonce i Jaya-Z było efektem zbiegu okoliczności i możliwości, jakie dawała obecność na tak prestiżowym wydarzeniu. Dziennikarka przyznała, że sama nie poznała Adele od razu ze względu na jej znaczną utratę wagi, co dodatkowo podkreśla, że nie było to spotkanie osób, które znały się od dawna. Nawet podczas live czatu, gdy jeden z fanów z Polski zadał Adele pytanie dotyczące znajomości z Kingą Rusin, brytyjska gwiazda nie udzieliła bezpośredniej odpowiedzi, co również świadczy o braku głębszych więzi.
Niezwykłe wrażenia z Hollywood: rozmowy i tańce z gwiazdami
Po oscarowe after party u Beyonce i Jaya-Z było wydarzeniem, które na długo pozostanie w pamięci Kingi Rusin. Dziennikarka miała okazję nie tylko zobaczyć swoich idoli z bliska, ale także nawiązać z nimi swobodne rozmowy i nawet zatańczyć. To były chwile pełne emocji i wrażeń, które stanowią dowód na to, że świat wielkiego kina i muzyki, choć wydaje się odległy, potrafi być zaskakująco przystępny.
Adele namawiała Kingę Rusin na założenie kapci zamiast szpilek
Jedną z najbardziej zabawnych i zapadających w pamięć anegdot, którą Kinga Rusin podzieliła się po imprezie oscarowej, była sytuacja z Adele. Brytyjska gwiazda, widząc dziennikarkę w eleganckich, ale zapewne niewygodnych szpilkach, miała ją namawiać na założenie kapci zamiast obuwia na wysokim obcasie. Ten gest pokazuje ludzką stronę Adele, która w komfortowej, prywatnej atmosferze dbała o samopoczucie innych gości. Była to subtelna sugestia, która podkreślała swobodny charakter imprezy i chęć stworzenia dla wszystkich jak najprzyjemniejszych warunków. Ta prosta interakcja pokazuje, że nawet największe gwiazdy potrafią być empatyczne i troszczyć się o drobne szczegóły, które wpływają na komfort innych.
Impreza u Beyonce i Jaya-Z: kameralne spotkania z gwiazdami światowego formatu
After party zorganizowane przez Beyonce i Jaya-Z po gali Oscarów było wydarzeniem o charakterze kameralnym, z ograniczoną liczbą gości, szacowaną na około 200 osób. Taka selekcja gości gwarantowała intymną atmosferę i możliwość nawiązania bliższych kontaktów. Kinga Rusin miała okazję spotkać i rozmawiać z wieloma innymi gwiazdami światowego formatu, w tym z takimi osobistościami jak Rihanna, Charlize Theron, Margot Robbie czy Jeff Bezos. Choć pierwotnie opisywała swoje wrażenia z imprezy, skupiając się na rozmowach i tańcach, to właśnie ta kameralność pozwoliła na autentyczne interakcje. Dziennikarka miała okazję nie tylko zobaczyć swoich idoli z bliska, ale także wymienić z nimi kilka słów, a nawet wziąć udział w tańcach z Leo DiCaprio i Bradleyem Cooperem. Te momenty, choć nie były głównym tematem medialnych doniesień, stanowiły niezwykłe przeżycie i dowód na to, że świat wielkich gwiazd potrafi być zaskakująco otwarty i przyjazny.
Jak Kinga Rusin i Adele spotkały się na słynnej imprezie?
Spotkanie Kingi Rusin z Adele na prywatnej imprezie po gali Oscarów w 2020 roku było efektem zbiegu okoliczności i możliwości, jakie otwierały się przed polską dziennikarką dzięki jej obecności w Hollywood. Choć nie była to zaplanowana sesja zdjęciowa czy wywiad, los sprawił, że obie panie znalazły się w tym samym miejscu i czasie, tworząc moment, który na długo zapisał się w historii mediów.
Zdjęcie Kingi Rusin z Adele zostało zrobione poza głównym miejscem imprezy, ponieważ wewnątrz obowiązywał surowy zakaz używania telefonów komórkowych. Było to prawdopodobnie podyktowane chęcią zapewnienia gościom prywatności i skupienia się na rozmowach, a nie na dokumentowaniu każdego momentu przez media społecznościowe. Mimo tego ograniczenia, Adele osobiście wybrała zdjęcie spośród kilku wykonanych telefonem przez znajomego reżysera. To świadczy o jej zaangażowaniu w proces dokumentowania tego spotkania i o tym, że była świadoma i akceptowała publikację fotografii. Ważne jest, że zdjęcie było pozowane i wykonane za zgodą obu stron, co oznacza, że Adele nie miała żadnych zastrzeżeń co do jego publikacji. Dziennikarka podkreślała, że jej relacja z imprezy była zgodna z dziennikarskimi regułami panującymi w USA, skupiając się na swoich przeżyciach i doświadczeniach, a nie na naruszaniu czyjejś prywatności. Choć Adele nie zgłosiła żadnych pretensji ani nie żądała niczego w związku z publikacją zdjęcia, Kinga Rusin ostatecznie zdecydowała się je usunąć z powodu nieproporcjonalnie dużej ilości negatywnych reakcji i hejtu, które pojawiły się w polskim internecie.
Dodaj komentarz